wtorek, 4 czerwca 2013

BHS, czyli Bezpieczeństwo i Higiena Szabru

Szaber dziko rosnących roślin jest dziki z założenia. Anarchia totalna nie jest jednak zdrowym zjawiskiem, a w przypadku szabru może się zakończyć nie tylko zniszczeniem rzadko występujących roślin, ale też własnego zdrowia. Zanim więc pomyślicie, że kompletne z nas dzikuski, przeczytajcie, do jakich zasad Bezpieczeństwa i Higieny Szabru się stosujemy.

Oto one według kolejno według ważności przestrzegania. Ale najpierw zdjęcie dzikiej dziczy.



OK, a teraz BHS

1. Szalej, szczwół, tojad, lulecznica, bieluń, lulek, pokrzyk, cis, zimowit, ciemięrzyca i wawrzynek – to rośliny bezwzględnie zakazane, trujące. Należy je poznać, zapamiętać i omijać. Lada dzień opublikujemy poręczną podręczną ściągawkę ze zdjęciami. Do wydrukowania i noszenia zawsze ze sobą.

2. Nie wolno zbierać roślin chronionych – ze względów prawnych.

3. Nie wolno zbierać roślin rzadkich z czerwonej listy – ze względów etycznych.

4. Szabrując, trzeba się jednak ograniczyć do roślin pospolitych i obficie występujących na danym terenie oraz nie naruszać rażąco liczebności gatunku na jakimś obszarze. Pozyskiwanie liści (oraz owoców i nasion) czyni, co prawda, niewielką szkodę, ale podkreślmy – generalna zasada jest taka, by minimalizować wszelkie niekorzystne skutki naszych zbiorów.

5. Nawet jeśli nie jest się wrażliwym alergikiem, trzeba uwzględniać nieoczekiwaną reakcję organizmu na nowy rodzaj pokarmu. Dotyczy to akurat wszystkich pokarmów i warto o tym pamiętać.

6. Nie zbiera się roślin rosnących przy dużych ulicach, głównych arteriach – ze względu na oczywiste zanieczyszczenia. W każdym mieście jest park, mniej skołowane dzielnice lub po prostu opuszczone sady lub działki. Warto uruchomić wywiad i skierować się właśnie tam.

7. Zbiory stanowczo trzeba przynajmniej dokładnie umyć – ze względu na pasożyty. Nie zaszkodzi ich przelać wrzątkiem; pokrzywa np. dzięki temu zabiegowi staje się przyjazna w obróbce, ponieważ przestaje parzyć.

8. No i dzikie rośliny jak rośliny oswojone – im krócej czekają na zjedzenie, tym lepiej, dzięki temu mniej tracą na wartości. No i na jędrności oraz estetyce – świeże znaczy apetyczniejsze.



1 komentarz: